Przyłącz się i Ty!

Nasza szkoła przyłącza się do akcji zbierania funduszy na chorą Gabrysię. Przyłączcie się i wy!

Jutro tj. 24.04.2017r odbędzie się w naszej szkole kiermasz ciast, z którego dochód przeznaczony będzie na zbiórkę pieniędzy dla 4-letniej dziewczynki. Serdecznie zapraszamy wszystkich do wsparcia naszej akcji!

W środę tj. 26.04.2017r. wolontariusze zorganizują w naszej szkole zbiórkę pieniędzy. Warto pomagać! Wspieramy Księżniczka Gabi walczy z pineoblastomą.

Finalista IX edycji konkursu "Zobaczyć Matematykę"

Wojciech Filipowicz  uczeń klasy III a LO został finalistą Ogólnopolskiego Konkursu  „Zobaczyć Matematykę” … po raz trzeci. W tym roku  przygotował pracę "Math-Football - matematyczna gra!” znacznie różniącą  się od opracowanych w poprzednich dwóch edycjach (VII edycja konkursu - „Powierzchnie drugiego stopnia”  -  wyróżnienie w finale; VIII edycja konkursu – „Superkwadryki” - II miejsce w Polsce).  Praca "Math-Football - matematyczna gra!” związana jest z matematycznymi problemami, których rozwiązania były niezbędne do poprawnego działania opracowanej wcześniej  gry Math-Football. 

Dzień Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego

29 marca 2017 roku uczniowie naszej szkoły wzięli udział w Dniu Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Warsztaty w jakich uczestniczyliśmy to:

• Jak pokryć szachownicę za pomocą kafelków?
• Hour of Code — Godzina Kodowania
• Geometrie eliptyczne
• Stwórz swoją pierwszą grę
• Sto lat temu na Plantach.

W ramach Dnia Wydziału odbyło się także spotkanie z absolwentami uczelni.

Więcej informacji o Wydziale oraz galeria zdjęć znajduję się na stronie internetowej: http://dw.matinf.uj.edu.pl/.

Organizatorzy wyjazdu:
Wiesława Filipowicz
Sabina Sierant

Budapeszt 2017

Dnia 29 marca bieżącego roku (dla tych co myślami są gdzieś indziej 2017 roku) nasza dzielna grupa wyruszyła do Krakowa. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego taka dzielna,a jak nie trudno i tak się poskarżymy. Bowiem nasz kierownik Paweł zostawił nas na pastwę losu w Połańcu, ,,bo Politechniki mu się zachciało”- tak nam powiedziano. W drodze do krakowskiego smogu dowiedzieliśmy się  o strasznej rzeczy: Szymon nie wziął swojskiej kiełbasy! Ale spokojnie jakieś ,,papu” w plecakach mieliśmy.  Klasy technikalne wybrały się do Pragi, a my? Przecież nie do Krakowa zwiedzać dworzec, wybraliśmy się do Budapesztu. W końcu Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki! -rzecz jasna żartujemy! Pogoda była piękna jak dotarliśmy, nawet z Małgorzaty stała się miła Małgosia. Żyjemy w przekonaniu,że to przez te pyłki w powietrzu- wszystkie rośliny kwitły jak za jakaś namową. Pierwszego dnia pobytu dostaliśmy prezent w formie obiadu. Nie byle jakiego! Przez 2 godziny mogliśmy jeść do woli. Rzecz jasna zwiedziliśmy prawie wszystko w Budapeszcie. Oprócz pewnej góry, byliśmy zbyt głodni (to była pora na kolację!) i zmęczeni, a jak wiadomo zmęczone dzieci to kapryśne dzieci. Drugiego dnia zwiedzaliśmy muzea. W jednym z nich było olbrzymie koło (coś dla Kuby!), ale na szczęście po naszym wyjściu stało nienaruszone, tak jak całe Muzeum Elektrotechniki. Drugie, jakie odwiedziliśmy, wyceniło robienie zdjęć na 600 forintów- mimo wszystko widok przyrodniczych eksponatów pozostanie nam w pamięci. Jedną noc spędziliśmy w hotelu o wysokim standardzie- nie ukrywamy był naprawdę super i czuliśmy się w nim świetnie.

Czytaj więcej